Trickster czasem
kocha czasem nienawidzi jak każdy człowiek kocha też rozrywkę i
zabawę. Tricksterzy mogą być głupcami albo mędrcami, jak w
życiu, jednak jest coś co sprawia, że postać ta w sztuce i
mitologii przedstawiona jest w zupełnie innym świetle. Jest to
mianowicie kwestia ambiwalencji trickstera. Jest zazwyczaj i dobry i
zły. Posiada w sobie spokój ale i czynniki , które sprawiają że
czujemy lęk; jest mędrcem i głupcem, jest nie tyle człowiekiem,
co tworem który łamie zasady ale i dba by nie została naruszona
ciągłość cyklu tworzenia i niszczenia. W wielu mitach trickster
zmienia swoją postać: kłamie, oszukuje, kradnie, sieje zamęt, ale
bywa także bohaterem pozytywnym. Trickster jest typowym lekkoduchem,
oszukuje i jest oszukiwany, kapryśny: daje i odbiera, bo jest
pozbawiony wszelkich zasad i moralności. Trickster często przynosi
również śmiech i zabawę. Trickster tworzy i niszczy. Mówi
prawdę, kłamie, ale nigdy nie można być pewnym jego celów, o ile
takowe posiada. Najciekawsza jest kwestia przeciwieństw-opozycji:
kiedy czyni coś z egoistycznych pobudek, może pomóc wszystkim
wokół, a gdy jest altruistą, przynosi zniszczenie. Zaciera granice
między diametralnie przeciwstawionymi pojęciami - złem i dobrem,
głupotą i mądrością, pychą i pokorą. Wyraźnie odcina się od
reszty społeczeństwa, najczęściej z własnej woli, lubi
samotność. Przez co jest usytuowany na marginesie społeczeństwa,
z którego, ma się wrażenie chciałby najchętniej uciec, by nie
wpisywano go w żadne nawet skrajne ramy społeczne. Trickster
korzysta z jakiś nadprzyrodzonych zdolności-magii, które doskonale
ukazują jego zmienną i niezrozumiałą naturę, ciągle bawi ale i
zaskakuje. Tricksterem może być: bóg, bogini, duch, śmiertelnik,
czy też niecodzienny dziwny byt, a jego najważniejszą cechą jest
małe poszanowanie reguł społeczności, praw natury, czasem również
honoru, nie wspominając o poszanowaniu reguł fair play.
autoportret
pastel
na kartonie
Stanisław Ignacy
Witkiewicz - Witkacy (fuzja imienia i nazwiska) był człowiekiem
wszechstronnie uzdolnionym. Malarz, portrecista, aktor, reżyser,
człowiek o nieprzeciętnej inteligencji i dużej wrażliwości,
filozof, teoretyk sztuki. Urodził się w Warszawie 24 lutego 1885
r., zmarł 18 września 1939 r. w Jeziorach na Polesiu. Jego
rodzicami byli: wybitny krytyk literacki, pisarz i malarz Stanisław
Witkiewicz oraz nauczycielka muzyki Maria z Pietrzkiewiczów.
Dzieciństwo i młodość spędził w Zakopanem, zdobywając wiedzę
pod kierunkiem ojca i jego przyjaciół. Gdy Witkacy miał osiem lat
pisywał już dramaty pod wpływem Szekspira. Jego dojrzałe i
jednocześnie trudne teksty stały się źródłem refleksji
filozoficznych, a także inspiracją dla wielu literatów. Uczył się
gry na fortepianie. Uwielbiał przyrodę i królową nauk-
matematykę. Witkacy był niezwykłym dzieckiem o niesamowitym
talencie. Osobowość Witkacego kształtowało środowisko wybitnych
ludzi tego czasu, którzy bywali w rodzinnym domu pisarza, między
innymi: Stefan Żeromski, Henryk Sienkiewicz. Po zdaniu matury .
Stanisław Ignacy wyjechał do Krakowa. Studiował malarstwo u Jana
Stanisławskiego i Józefa Mehoffera. Nie ukończył jednak studiów.
Od 1901 r. wiele podróżował (Petersburg, Włochy, Niemcy, Francja,
Anglia). Wielką rewolucję w postrzeganiu Witkacego spowodowało
zapoznanie się z twórczością dwóch wspaniałych, wielkich
artystów: Picasso i Gauguin. Ich sztuka zarysowała poglądy na
sztukę i ukształtowała twórczość Witkacego.
"Stosunek
Witkiewicza tak do sztuki, jak do życia jest zasadniczo tragiczny,
ale wyraża się w jakiejś wściekłej farandoli maszkar, stworów
szczerzących zęby w poczwarnych uśmiechach, to znów mówiących
słowa, które wtrącają w zadumę, aby z niej zbudzić raz po raz
brutalnym zgrzytem. A wszystko razem to jakiś olbrzymi "kabaret
metafizyczny", w którym kulisami wieczność, a pajacem dusza
ludzka, wciąż ta sama, wciąż jedna pod pstrokacizną kostiumów.
Teatr Witkiewicza jest na wskroś egzotyczny. To wciąż on sam,
chodząc na głowie z dziwacznie wykrzywioną twarzą, podkłada
Hamletowe "być albo nie być" pod melodie wszystkich
murzyńskich jazzbandów; a dookoła niego podryguje rój masek
żyjących upiornym refleksem jego życia. [...] Mam wrażenie, że
sprawy społeczne obchodzą go w gruncie rzeczy dość mało; istotą
dramatu jest dlań zawsze łamanie się wewnętrzne, zmaganie się
człowieka z samym sobą i miażdżącym go faktem istnienia."
(Tadeusz Boy Żeleński "Kurier Poranny" 1925 nr 57)
Bajka
Płótno,
olej
74,5
x 150 cm
1918-1924,Witkacy
był członkiem i teoretykiem grupy Formiści. Stworzył teorię
Czystej Formy po czym namalował ogrom kompozycji olejnych i napisał
prawie wszystkie dramaty, wedle stworzonych przez siebie reguł. Obie
dziedziny twórczości artysty były ze sobą ściśle związane —
przenikały się i uzupełniały. Sztuki teatralne: udramatyzowane,
ożywione niejako wizje malarza, i odwrotnie — obrazy stanowią
często wizualny zapis pomysłów dramaturga. Jednym z przykładów
oryginalnego malarstwa, ujętego w ramy Czystej Formy jest Bajka,
kompozycja namalowana najprawdopodobniej w związku z pisaną w tym
samym czasie sztuką teatralną „Kurka wodna”. Główna postać
obrazu odpowiada opisowi głównej postaci dramatu Edgara Walpora, to
co widzimy zaś poza nią fantastycznej scenerii innych utworów
dramatycznych Witkacego, w których występują podobne do ptaków
"potwory" (np. "monstrumki" w Janulce, córce
Fizdejki).
Kompozycja
1922.
Olej na płótnie. 91 x 115 cm.
Muzeum
Narodowe, Kraków.
W pracach malarskich
Witkacego istotny jest sam układ barw i kształtów, nie zaś
przedmioty przez nie sugerowane. Niezwykłość, dziwaczność,
oniryczność, niespodziewany, zaskakujący, szokujący charakter,
nie zaś - "życiowe", psychologiczne, ideowe, społeczne
treści. Ludzie początków XX wieku poczuli nagle wzmożona potrzebę
estetyczną, środki, jakimi posługiwali się dawni twórcy,
przestały im wystarczać. Zdaniem Witkiewicza malarstwo nowoczesne
musi zawierać w sobie deformacje przedstawianego przedmiotu. Musi
deformować zarówno logikę akcji, jak psychologię postaci, dążyć
zatem w kierunku bezsensu - na to, aby jego dzieło mogło wywołać
efekt Czystej Formy i w ostatecznym rozrachunku uczucia
metafizyczne. Witkacy staje się czarodziejem, wyczarowującym swój
własny świat: ambiwalentny, dziki, nieokiełznany, istniejący na
pograniczu snu i rzeczywistości "na niby", której
umowność i pewna jak gdyby tandetność są celowo podkreślane.
Elementy grozy, brutalności, okrucieństwa, przedstawione w sposób
karykaturalny-prześmiewczy, typowo tricksterowy. Nie przedstawia on
żywych ludzi ale raczej, jak gdyby stworzenia eksperymentalne
niekiedy wtapia je w tło tak ukochanej przez niego przyrody.
Przedziwne picassowskie postaci na typowym Gauguinowskim tle, z
najważniejszą bo dominującą w tej quasi-fuzji, duszą Witkacego.
W sztuce portretu,
bardzo charakterystyczne jest dla Witkacego przedstawienie bądź
całej postaci, bądź samego popiersia średniej wielkości, tudzież
twarzy osoby portretowanej frontalnie lub en trois quarts. Wszędzie
jednak dodaje odrobinę tricksterowskiej pikanterii.
Witkacy wobec kłopotów finansowych
wynikających z braku uznania dla jego pół abstrakcyjnych obrazów
olejnych oraz nikłego zainteresowania publiczności jego twórczością
dramaturgiczną, założył jednoosobową Firmę Portretową "S.
I. Witkiewicz" z własnym, wydrukowanym Regulaminem, któremu
towarzyszył cennik.
Papier,
pastel
115,5
x 184 cm
Niezwykły jest
portret Grossmanowej, ma znaczne rozmiary i ukazuje modelkę w całej
postaci, na tle fantastycznego pejzażu, z wizerunkiem artysty
malującego klientkę. Witkacy zaznaczył swoją niezależność od
wymagań zamożnej klientki, której mąż był właścicielem
fabryki guzików. Dodał więc swój autoportret z łobuzerską miną
i ukrytą za plecami lewą reką z dłonią zaciśniętą w pięść.
Całej zaś scenie portretowania nadał dodatkowy sens. Właściwy
portret został wykonany w tzw. typem wylizanym, polegającym na
fotograficznym podobieństwie modela, typ A, natomiast "portret
w portrecie" prezentowany przez artystę na sztalugach na
drugim planie oznaczony jest literą D i spełnia założenia tego
typu. Przedstawia on ekspresyjnie przetworzoną twarz kobiecą będącą
właściwie nie tyle portretem, co samodzielną kreacją artystyczną,
realizującą teorię Czystej Formy. W ten sposób artysta
zademonstrował nie tylko swój pogląd na dwulicowość
rozkapryszonych kobiet, ale przede wszystkim pokazał umowność
procesu twórczego, którego efekty zależą od przyjętej konwencji.
Ujęcie dwóch różnych portretów tej samej osoby w jednej
kompozycji prezentuje wielopoziomową grę konwencji, świadomie
ukazuje oszustwo sztuki, całkowicie pokazując intencje artysty,
który nie pragnie wiernie odtwarzać świata, nawet jeżeli maluje
go realistycznie. Za każdym razem tak jak trickster tworzy go na
nowo, według przyjętych przez siebie założeń. Fałsz kobiety
jest zderzeniem dwóch, nawet więcej, światów, przy czym nie
wiadomo do końca, który z nich jest prawdziwy, tak, jak nie możemy
mieć pewności, który z portretów modelki jest portretem
właściwym.
Kompozycja
z portretem podwójnym Marii i Włodzimierza Nawrockich
1926
. pastel na papierze . 90 x 100
Kobieta
przedstawiona jest w sposób realistyczny, światłocień, gradacja
barw, zachowanie proporcji, skróty perspektywiczne, zaś jej mąż
w tle jest jakby z innego świata: magicznego, baśniowego,
zdeformowana twarz, nierealistyczne kolory, szybka, ostra ekspansywna
kreska, brak gradacji koloru, czy światłocieniu(Czysta Forma,
abstrakcja). Spokój, opanowanie kobiety i dzikość mężczyzny.
Kontrast błękitu z czerwieniom. Idealny przykład tricksteryzmu w
malarstwie Witkacego.
Portret
Tadeusza Ficowskiego
Portret
zewnętrzny i wewnętrzny osoby portretowanej.
1929
. pastel na papierze . 63.5 x 48.5
Delikatność
przedstawienia, a zadziorna kreska; minimalny cień, kontrast
barwy(bardzo częste połączenie barw ekspansywnej czerwieni z
błękitem, drugoplanowych: ultramaryny, czy błękitu paryskiego,
sienny , ochry, cytrynowej żółci, seledynu-olej na kanwie i pastel
na papierze; często faktura naznaczona jest na biało w
przedstawieniach postaci odmienionej- „złej”, zdeformowanej-w
przedstawieniach pastel na papierze).
Pejzaż
australijski.
1918.
Węgiel, pastel, papier. 48,5 x 62 cm.
Podróże do
Australii zaowocowały wyśmienitymi pracami, zupełnie odmiennymi
niż dotychczas przedstawione. Są one przykładem Trickstera-
człowieka odwzorowującego rzeczywistość, pozytywnego, widzącego
piękno w otaczającym go świecie.
Legenda Witkacego,
twórcy oryginalnego, niezwykłego, szalonego, pijaka, narkomana i
samobójcy, pod wpływem dojrzałych interpretacji jego wypowiedzi.
zmieniło się postrzeganie Witkacego. Daleko od tej negatywnej
legendy odbiegają wspomnienia jego żony, która z tolerancją
przyjęła zainteresowanie męża inną kobietą, eksperymenty ze
środkami odurzającymi, które opisywał. Tworzone przez niego
notatki na obrazach to nazwy narkotyków i środków odurzających
pod wpływem których tworzył dane dzieło. Twierdził, że to robi
by chronić przed nimi innych. We wspomnieniach żony przeczytać
można także o ogromnej erudycji i pracowitości Witkacego, jego
wielkim umiłowaniu i szacunku do przyrody, (przyroda widoczna jest
na niemal każdej jego pracy plastycznej), znajomości języków
obcych (angielski, francuski, niemiecki, rosyjski), zainteresowaniu
wieloma dziedzinami nauki i literaturą (m.in. W. Szekspir, J.
Słowacki, B. Prus, T. Miciński, J. Conrad, J. Kaden-Bandrowski, K.
I. Gałczyński, B. Schulz), trwałości i bezkompromisowości
poglądów. Chociaż Witkacy był kontrowersyjną postacią życia
malarskiego i literackiego zasłużył sobie niewątpliwie na opinię
artysty oryginalnego, przemawiającego do odbiorcy nowym językiem
sztuki malarstwa i literatury.
Nie ma bardziej
ambiwalentnego archetypu niż trickster - i nie ma takiego, który
przyciągałby więcej uwagi, który by bardziej niepokoił i
fascynował. Teraz my śledzimy z zapartym tchem ślady-wartości
etyczne pozostawione przez Witkacego, czytając jego utwory,
podziwiając jego malarską kreskę.
„To
chyba wystarczy, nieprawdaż? Co mam jeszcze zrobić? Cóż mógłbym
jeszcze dodać. Wszystko zostało powiedziane.” Picasso.
Autor tekstu: K.Wójcik dla Kreatywnepiny.pl
Treść tekstu jest chroniona prawami autorskimi, jakiekolwiek wykorzystanie tekstu w celach nieznanych autorce będą skutkować wezwaniem do zapłaty oraz przesłaniem informacji do najbliższego sądu rejonowego w celu uzyskania odszkodowania;
Czytelniku: szanuj cudzą pracę i przestrzegaj praw autorskich!
Jesli chcesz wykorzystać ten bądź inny tekst znajdujący się na stronie, użyj zakładki kontakt i prześlij swoją propozycję dla autora.
Bibliografia:
1.
Błoński Jan, Witkacy na zawsze, Kraków, 2003
2.
Tadeusz Boy Żeleński, Kurier Poranny, 1925 nr 57
3.
pojęcie trickster
4.
Altruizm to bezinteresowna troska o dobro innych, nie kierująca
się interesem własnym,
sobkowstwem
i egoizmem.
5.
elementy biograficzne i zdjęcia
6. Ingo F. Walter,
Picasso, Warszawa, 2005
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz